Stwierdziłem, że nie ma sensu pisać notek po angielsku, dopóki nie będę pewien, że mojego bloga czyta przynajmniej kilka osób nie znających polskiego. W tej notce prezentuję najlepsze z moich rysunków. Wszystkie oprócz ostatniego na przestrzeni ostatnich dwóch lat zostały włożone do teczek składanych przeze mnie na reżyserię. Podczas egzaminu komisja podsumowała je tylko słowami "Pana rysuneczki... mogą być", więc liczę, że nie ośmieszę się publikując je tutaj, a przynajmniej nie tak bardzo jak mógłbym się spodziewać :) Mocne światło skanera sprawiło, że nienaturalnie widoczne są pociągnięcia kredek, a każda praca wygląda nieco bardziej blado, w rzeczywistości wg mnie prezentuje się to nieco lepiej.
Ogólnie prac graficznych na pewno z czasem pokażę więcej, wolę teraz przerzucić się z kredek na farby plakatowe, które zakupię w najbliższym czasie. Już całe lata nie malowałem farbami, więc sam jestem ciekaw czy w ogóle wyjdzie z tych prac coś dobrego.
A to tylko żart narysowany z okazji pewnego konkursu, zrobione na szybko w niecałą godzinę :)